Na początek podróży po Indonezji chcieliśmy uciec od wielkich miast. Potrzebowaliśmy luzu i relaksu, a Pangandaran okazało sie byc idealnym miejscem!
Chociaz odleglosc miedzy Dżakartą a Pangandaran wynosi 355 km, jej pokonanie zajęło nam niemal 12 godzin. Po dotarciu do miasteczka potrzebowalismy taksowki – i tu czekała nas pierwsza przejazdzka ryksza ;))
Kolejne kilka nocy mielismy spedzic w uroczej bambusowej chatce w miejscu o nazwie Bale Ku. Mialo ogrom plusow – super klimat, przemili i pomocni ludzie.. O zabawnych minusach na koniec..
W Pangandaran postanowiliśmy tez rozpoczac swoja przygode z surfowaniem, a to ze wzgledu na przyjazne dla początkujących warunki (rowniez te finansowe). Zlapalismy suuuper zajawke i na pewno bedziemy dalej próbować, chociaz otarcia na kolanach i dłoniach probuja nas troszkę zniechecic.. ;))
Ostatniego dnia mialo byc spokojne zwiedzanie, a skończyło sie jak zwykle. Zamiast zobaczyc pobliski Green Canyon podczas polgodzinnej wycieczki na łodce, zdecydowalismy sie na ‘body rafting’ – czyli przeprawe przez rzeke z przewodnikiem o wlasnych silach i polecamy z calego serca!!! Przepiekne widoki, nieco wysilku, ale tez super relaks i magia otaczajacej przyrody. Chyba w nagrode za poswiecenie, gdy wracalismy z przeprawy lodka, pokazal nam sie maly krokodyl – jak dla mnie to cale szczescie, ze wyszedl dopiero wtedy ;P
A co do minusow.. mieszkancy Javy rozpoczynaja swoje śpiewne modlitwy okolo 4 nad ranem. Ponadto wielu z nich hoduje ptaki, np. my za sciana mielismy 2 dorodne i bardzo rozmowne koguty. Zatem w to miejsce wybierajcie sie zaopatrzeni w stopery!!
Dowiedzielismy sie tez ciekawej rzeczy na temat wplywu lokalnej społeczności na zycie mieszkancow Pangandaran – otoz Francuz odwiedzający tam swoja dziewczyne, opowiedzial nam co go prawdopodobnie czeka, a co juz spotkalo jego kolege: jesli za dlugo bedzie przebywal w miasteczku, do jego drzwi zapuka przywodca spolecznosci i miło, ale stanowczo przedstawi mu dwie opcje: albo sie żeni albo wraca skad przyszedl!
A. 😉
Więcej więcej!!:-)
Cudowna przygoda.
LikeLike